
Libi przywodzi mi na myśl babciną szafę – całkowicie zabudowane i, przeważnie, źle dopasowane staniki. Tylko że ten retro ślicznot od Avy tylko udaje stanik staruszki – ma w sobie coś figlarnego niczym sławna Czarna Dalia, może poszczycić się wysoką jakością wykonania i idealnie wpisuje się w dobry trend odświeżania estetyki retro. No dobra, ale nie powiem przecież wszystkiego od razu!
Ava – Libi 75I
Obwód rozciągnięty | Band stretched | 84.0 |
Obwód w spoczynku | Band | 64.0 |
Szerokość miski | Cup width | 17.0 |
Głębokość miski | Cup depth | 25.0 |
Szerokość mostka | Gore width | 0.5 |
Wysokość mostka | Gore height | 17.0 |
Wysokość pasa koło miski | Wing height | 12.0 |
Szerokość ramiączek | Straps width | 2.0 |
Haftek w rzędzie | Hooks | 3 |
Ocena
Estetyka / Aesthetics: 10 / 10

Wygoda / Comfort: 8 / 10

Cena / Price: 10 / 10

Wytrzymałość / Longevity: 10 / 10

Kształt / Shape: 10 / 10

Libi jest modelem niezwykłym na skalę nie tylko marki, ale ogólnie oferty firm bieliźnianych dla moich okolic rozmiarowych – nie ma w sobie ani jednej fiszbiny, pomimo zabudowania projekt wygląda lekko, a dzięki zastosowanemu krojowi oraz materiałom, świetnie zbiera i podnosi biust. Efekt w niczym nie ustępuje temu, jaki zapewniają staniki z drutami.
Obwód bardzo dobrze trzyma – jest mało elastyczny, co przy pierwszym założeniu spowodowało u mnie zdziwienie. 75-tka zapina się ciężej, niż 70-tka? Może i ciężej, ale za to nie przesuwa się ani o milimetr w trakcie noszenia.
Ten model zachwyca mnie haftem – delikatnym, klasycznym – oraz zawieszką. Czarna perełka uwięziona w siatce od razu podbiła moje serce. Detalami zdobywa się serce wymagających konsumentek i Ava robi to dobrze.
Jeśli chodzi o rozmiar, wypada on standardowo – 75I jest idealnym sister size 70J, który zawsze noszę u tego producenta. Za to kształt, który Libi nadaje mojemu biustowi jest niestandardowy – są one mocno zebrane do środka i zaokrąglone. Trochę jak… w staniku sportowym. Daje to ciekawy efekt wizualny, ale ze względu na ograniczenie miejsca na środku mojej klatki piersiowej i wielkość cycków – tworzy to efekt niebezpiecznie zbliżający się do monopiersi, co powoduje wzmożone pocenie się między cyckami. Co, z kolei, może prowadzić do pojawiania się wyprysków, a tego nie lubimy – dlatego odejmuję punkty za komfort, mimo że poza tym Libi jest wygodniczkiem.
Ogólnie – jestem całym swoim krągłym biustem za trendem retro, w którym – na ten moment, w mojej ocenie – prym wiedzie Ava, dzięki wprowadzeniu na rynek Libi. Zabudowany bezfiszbinowiec to idealna opcja dla tych z nas, którym wadzą fiszbiny – konstrukcja, pod względem podtrzymania, idealnie sprawdza się również w moim rozmiarze. Jedynym, co budzi moje zastrzeżenie, to wilgoć, jaką odczuwam między piersiami, kiedy zrobi mi się gorąco. O co w zimie, w porze swetrów, i w letnie upały bardzo łatwo. Czuję, że model ten będzie jednym z moich faworytów na wiosnę i jesień! 🙂
W bonusie – wysokie figi. Très chic! Libi kupimy za około 100 PLN – to kwota bardziej niż znośna dla polskiego portfela. W biegu po laur Dobrego Bezfiszbinowego Stanika Roku 2018 biorą udział w tym roku nie tylko Ava. ale i brytyjskie marki, toteż nasza rodzima firma na pewno będzie wyprzedzała konkurencję o kilka długości, jeśli chodzi o dostępność dla konsumentek o szczuplejszych portfelach. Jedyne, w czym będzie im ustępować, to zapewne rozmiarówka; Libi bowiem kupimy dopiero od obwodu 75 i miski E (maksymalna to I przy obwodzie 75). Chce się rzec – Avo, wincyj w retro!