
Vestiva by Gaia – Body Koronkowe L; W bieliźnie do biura
Zawsze chciałam mieć body bieliźniane, które będzie się nadawało do czegoś więcej, niż tylko kuszenia nim i ewentualnego snucia się w nim po domu (albo użycia zamiast topu w lato). Gaia przybyła z pomocą i podesłała mi produkt, który nie tylko zastąpił mi bluzkę, ale i stanik!
Gaia – Body koronkowe Gaia – Body koronkowe
Body znakomicie sprawdziło się jako wdzianko pod marynarkę i cardigan; jeśli nikt w szacownej instytucji finansowej nie zmarszczył brwi, to prawdopodobnie taki zestaw przejdzie wszędzie 😉 możecie pójść w nim na imprezę, na randkę, i do pracy. Na brzuchu znajduje się lekko wyszczuplający panel, dzięki czemu te z nas, którym zależy na idealnie posągowej figurze będą zadowolone.

Body zostało uszyte na osobę minimalnie ode mnie niższą. Po zapięciu się przy pierwszym założeniu mogłam albo podciągnąć body w górę, żeby ramiączka nie wrzynały mi się w ramiona, albo w dół, żeby nie obcinać sobie brzegiem wycięć na nogi ud. Niestety wyrosłam dość wysoka jak na niewiastę (173 cm) i panie wyższe ode mnie niestety nie ubiorą się w eLkę. Ciekawa jestem, czy XL jest dużo dłuższe, ale wtedy ryzykowałabym, że będzie za luźne w biodrach i biuście…


Szczęśliwie, jak to zwykle bywa, problem rozwiązał się prawie w całości wraz z lekkim rozciągnięciem związanym z praniem. Jeśli jednak w którąś stronę odstajecie od moich obecnych wymiarów (93/85/103 +173 cm wzrostu) to sugerowałabym odpowiednio wybrać mniejszy lub większy rozmiar, na uwadze mając szczególnie wzrost i obwód bioder, bo w tych wymiarach odczuwam najmocniejsze dopasowanie. Zanim ktoś coś powie o moich wałeczkach na plecach – ot, tłuszczyk, body tu nic nie winne 😉

Cieszy mnie pomysł konstrukcyjny polegający na dodaniu zapięcia biustonoszowego i taśmy, która robi za obwód. Dzięki temu biust nie lata luzem ani nie wypada z przypisanego mu miejsca w sztywniejszej opasce, co zdarzało mi się w zwykłych body (kojarzycie ten moment, kiedy budzicie się rano, a biust przez noc uciekł nad dekoltem albo pod ramiączkiem koszulki?). Pionowe szwy w opasce pozwalają na lekkie zaokrąglenie w stylu balkonowym.

Kształtowanie nie pozostawia wiele do życzenia – biust jest braletkowy, ale jednak bez znaczącej przewieszki. Bauns jest podobny jak w staniku miękkim z elastycznej koronki i nie przeszkadza aż tak bardzo, za to możemy się w ciągu dnia posłużyć cyckiem jako gniotkiem antystresowym, bo jest pod opaską całkowicie dostępny 😉

Na pewno nie poleciłabym noszenie body Gaia jako bielizny nocnej, bo w moim odczuciu jest na to zbyt niedelikatne (a i ginekolodzy by zapewne coś powiedzieli o spaniu w czymś tak obcisłym), jednak może się sprawdzić, jeśli szukacie czegoś, co pozwoli utrzymać biust w ryzach bez ryzykowania, że będziecie skazane na smutne beżobarchany. To zdecydowanie ciuch dzienny!

Gdybym miała coś w tym body zmienić, to byłyby to nici wykorzystane w wykończeniu szwów. Nie są złej jakości ani nie puszczają (a nawet powiedziałabym, że taki wyraźny czarny szew na beżu wygląda bardzo ciekawie), ale kilkukrotnie złapałam się w ciągu dnia na myśli 'o kurde, zaciągnęłam!'

A tu tylko musnęłam ramieniem nici, które w dotyku są bardzo, bardzo delikatne, jakby miały trzasnąć lada moment. Nie trzasnęły jednak mimo intensywnej eksploatacji, więc to chyba tylko taki straszak 😉 mój komfort psychiczny bardzo jednak by się podniósł, gdyby zewnętrzna część szwów body została obszyta np. lamówką.

Opinie końcowe
Podsumowując – polecam! Naprawdę, naprawdę polecam, bo body ze wsparciem dla biustu to bardzo ciekawa propozycja i odmiana od standardu typu bluzka czy t-shirt, zwłaszcza w połączeniu z prostą i nieozdobną częścią stroju. Trzymam kciuki za kolejne wersje, także za te przeznaczone dla dziewczyn bardziej niż ja obdarzonych obwodem w klacie 🙂