
Ten model możecie kojarzyć – jest duchową siostrą innego, znanego już Wam balkonu. Balkonetki, znane również jako half-cupy , pozostają moim ulubionym krojem biustonosza, i znalezienie dobrze leżącej to czasem jak wyprawa w poszukiwaniu kwiatu paproci; a to za wysokie miseczki, a to za płytkie, a to za szerokie. Niedoścignionym wzorem pozostają biustonosze Curvy Kate, ale i w Polsce mamy świetną propozycję – jeśli potrzebujecie dobrego zamiennika dla Tease Me, to właśnie balkonetki Veny są dobrym punktem startu.

Vena – VB-337 70G
Obwód rozciągnięty | Band stretched | 77.0 |
Obwód w spoczynku | Band | 64.0 |
Szerokość miski | Cup width | 15.0 |
Głębokość miski | Cup depth | 24.0 |
Długość pojedynczej fiszbiny | Wire length | 27.8 |
Szerokość mostka | Gore width | 1.2 |
Wysokość mostka | Gore height | 8.9 |
Wysokość pasa koło miski | Wing height | 10.5 |
Szerokość ramiączek | Straps width | 1.5 |
Haftek w rzędzie | Hooks | 2 |
Ocena: / Rating:
Estetyka / Aesthetics: 9 / 10
Wygoda / Comfort: 10 / 10

Cena / Price: 10 / 10

Wytrzymałość / Longevity: 9 / 10
Kształt / Shape: 10 / 10

Kolory cukiernicze to jeden z moich ulubionych zestawów na jesień – ciasteczkowy beż, czarna czekolada, i toffi na kokardce na mostku. Na mostek zwracam Waszą specjalną uwagę; zawieszka jest dosyć spora! Ta czarna łezka z szyfonową kokardką zauroczyła mnie swoją względną (jak na biżuterię na mostku) prostotą.
Kwiatowa koronka pokrywająca miseczki wydaje się jednocześnie pajęczo delikatna ze względu na dosyć spore oczka siatki, a z drugiej sam floralny motyw jest bardzo wyraźnie zaznaczony. Podoba mi się to!
Pierwsze skrzypce w tym projekcie gra jednak zdecydowanie konstrukcja. Jeśli tak jak ja macie biust zezowaty – no wiecie, każdy sutek patrzy w inną stronę świata – to szwy pionowe zbliżone do środka miseczek są manną z nieba. Pozwalają bowiem leciutko przypłaszczyć biust z boków i zepchnąć go do środka bez tworzenia efektu wylewających się bokami piersi. Bardzo podobny zabieg zastosowano w VB-238 i już wtedy byłam uradowana pomyślunkiem konstruktorów Veny. Od czasów testowania rozmiaru 65G biust urósł mi o jedną miseczkę i obwód, ale kształtowanie pozostało pyszne. Co prawda nasz dzisiejszy bohater podciąga mi biust nieco wyżej niż jego poprzednik i nie widać ewidentnego momentu załamania czy górki piersi, to nadal jestem szczerze zachwycona. Biust jest okrągły z profilu, boku, i półprofilu.
Wybrałam rozmiar 70G – coraz częściej u Veny potrzebuję jednak obwodu 70, co jest dobrym sygnałem dla osób potrzebujących u innych marek obwodu 60; jest szansa, że 65 będzie na Was u Veny dobre. Co do miseczek, to są takie jak lubię – szerokie i płytkie. Wielbicielki Curvy Kate powinny Venę polubić, podobnie jak fanki chociażby Gai 🙂
Obwód biustonosza jest w dużej części zrobiony z mało elastycznej siatki. To dobrze, bo unikamy efektu szynki w siatce. Ramiączka są odpinane i da się je zapiąć na plecach na krzyż, co również jest dobrą wiadomością dla tych z nas, które lubią nosić topy bokserki. Usztywnienia boczne są moim skromnym zdaniem niepotrzebne i spokojnie można się było ich pozbyć. Jedyne, za co lekko obniżam ocenę, to niewykończony brzeg siateczki obwodu, który widać po lewej stronie biustonosza i który nie wygląda super estetycznie.
Do kompletu z balkonetką dostajemy pas do pończoch. Jest stosunkowo wysoki, ale nie typu girdle; jest to raczej coś, co Lola nazywa 'paseczkiem'. Innym słowy jest to bardzo urocza rzecz, która raczej posłuży Ci na seksowny wieczór niż na całodniowe podtrzymywanie nylonów, a przynajmniej tak by powiedziała pasowa snobka. Ja taką nie jestem toteż z wielką przyjemnością pas eksploatuję. Ma tę wielką zaletę, że nie ma na nim śladu beżowej koronki, co sprawia, że jest dość uniwersalny i będzie pasował do wszystkich czarnych modeli Veny! Pas ma usztywnienia w postaci fiszbin z frontu, więc nie jest to wyłącznie miękki plen i trochę gumy. Rozmiar mojego pasa do pończoch to L, i jest w punkt jak ma moje wymiary (104 cm w biodrach).
Majtki do kompletu to niskie figi z bardzo ciekawym frontem i dwoma kokardkami w cenie jednej – ostatni raz coś takiego widziałam u Impish Lee i u Marcie od Cleo, i chcę więcej. Kokardki to taka rzecz, której nigdy dość, więc jeśli możemy ich mieć na majtkach więcej niż jedną, to ja bardzo poproszę. Rozmiar to jak zwykle L, i pasuje idealnie.
Opinie końcowe
Jeśli tak jak ja kochasz balkonetki (half-cupy), ale całe życie szukasz dobrej – spróbuj właśnie tej. Istnieje spora szansa, że znajdziesz swoje stanikowe zen! Miej w pamięci, że miseczki są płytkie, więc rozważ wzięcie rozmiaru o jedną literkę do góry. To uroczy, nieco retro model, który prawdopodobnie stanie się jednym z ulubieńców szuflady osoby, która nie lubi bazy, ale i niechętnie sięga po nasycone kolory.